„Widma Zapomnianej Planety” to książka wydana w ramach akcji crowdfundingowej na polakpotrafi.pl. I powiem Wam, że w tym przypadku mogę potwierdzić, że Polak naprawdę potrafi. Potrafi tak umiejętnie, spójnie i intrygująco połączyć wątek fantastyczny z klasycznym westernem, że nic tu nie razi, nie gryzie, a wręcz zaskakuje świeżością i oryginalnością.
Młody żołnierz, Ariston Redd, zostaje wmanewrowany w morderstwo i oskarżony o zdradę. Jesteśmy towarzyszami jego ucieczki przez niezbyt przyjazne tereny Błękitnego Kontynentu. Jednak nie tylko my podążamy za nim krok w krok. Towarzyszy mu również tajemnicza dziewczyna-widmo. Chłopak już sam nie wie, czy wariuje, czy ma halucynacje.
W pewnym momencie tworzy się dziwna drużyna czterech, którą łączy przypadek, lub zarządzenie losu. Córka ekscentrycznego archeologa, bezwzględny łowca nagród, depresyjny i wiecznie pijany tropiciel bawołów stepowych, oraz on, ścigany za dezercję. Czeka ich droga pełna przygód i niebezpiecznych akcji, niespodziewanych zdarzeń i ich konsekwencji, z którymi będą musieli się zmierzyć.
Nie brakuje tu scen jak z prawdziwego westernu, pojedynków rewolwerowców, przesiadywania w saloonach, czy wędrówki przez stepy, ale i tajemnic Starożytnych, terakotowych ludzi i gigantycznych, drapieżnych ważek. Czy odnaleziony w górach tajemniczy artefakt uchyli choć rąbka zamierzchłych tajemnic?
Autor tak sugestywnie opisuje kreowany przez siebie świat, że niemal można poczuć w zębac...