"Oto wieś, która nie ma w sobie nic z arkadyjskiego sztafażu. To raczej żmudna codzienność - sadzenie ziemniaków, puszczanie byka, deptanie siana, rżnięcie buraków - w której odsłania się szczególny rodzaj mistyki. Przede wszystkim króluje tu jednak krew i śmiech, bo przecież przez wiersze Marcina Tomczaka nieustannie przebiega prosiak z nożem w plecach."
- Maciej Robert