Książka o kulisach Okrągłego Stołu, działalności Wojskowych Służb Informacyjnych w III RP, metodach walki z lustracją, komunistycznej cenzurze, sukcesach esbeków po 1989 r., związkach liderów PRL z enerdowskimi i sowieckimi służbami bezpieczeństwa i aparatem władzy.
"Nim zdołano odkłamać fałszowane przez półwiecze dzieje Polski, środowiska postkomunistyczne rozpętały na szeroką skalę akcję manipulacji polską historią najnowszą. Aparatczycy przez lata pełniący odpowiedzialne funkcje w komunistycznej partii – jak Aleksander Kwaśniewski – głoszą, że wychowali się na literaturze paryskiej "Kultury”, reżimowi dziennikarze i propagandyści prezentują się jako opozycjoniści, wręcz pouczają, czym jest "demokracja” czy "wolność słowa”. Funkcjonariusze policji politycznej kłamią, że fałszowali dokumentację operacyjną i wystawiają "świadectwa moralności” swym agentom, a z kolei konfidenci twierdzą, że nigdy nie donosili, a jeśli już przyznają się do kontaktów z bezpieką, to zarzekają się, iż "nikomu nie szkodzili”.
Z jednej strony zatem, ci, którzy przez lata służyli komunistycznej dyktaturze, starają się nam dziś przedstawić jako jej kontestatorzy. Z drugiej natomiast strony lewicowi politycy i publicyści usiłują nas przekonać, że PRL był państwem takim, jak każde inne…”
Ze Wstępu
"Nim zdołano odkłamać fałszowane przez półwiecze dzieje Polski, środowiska postkomunistyczne rozpętały na szeroką skalę akcję manipulacji polską historią najnowszą. Aparatczycy przez lata pełniący odpowiedzialne funkcje w komunistycznej partii – jak Aleksander Kwaśniewski – głoszą, że wychowali się na literaturze paryskiej "Kultury”, reżimowi dziennikarze i propagandyści prezentują się jako opozycjoniści, wręcz pouczają, czym jest "demokracja” czy "wolność słowa”. Funkcjonariusze policji politycznej kłamią, że fałszowali dokumentację operacyjną i wystawiają "świadectwa moralności” swym agentom, a z kolei konfidenci twierdzą, że nigdy nie donosili, a jeśli już przyznają się do kontaktów z bezpieką, to zarzekają się, iż "nikomu nie szkodzili”.
Z jednej strony zatem, ci, którzy przez lata służyli komunistycznej dyktaturze, starają się nam dziś przedstawić jako jej kontestatorzy. Z drugiej natomiast strony lewicowi politycy i publicyści usiłują nas przekonać, że PRL był państwem takim, jak każde inne…”
Ze Wstępu