„Żyłem w ciekawych czasach, przed czym przestrzegał Lejzorek Rojtszwaniec. O najgorszych latach, o latach wojny i okupacji, przez blisko pół wieku starałem się zapomnieć. Studiowałem, zostałem chemikiem i w chemii udało mi się zbadać i wyjaśnić kilka zagadek, co przyniosło mi dużą satysfakcję z własnej pracy. Poznałem wielu wybitnych ludzi nauki. Miałem grono serdecznych przyjaciół. Osiągnąłem wszystko, czego człowiek nauki może sobie w Polsce wymarzyć – tytuły, nagrody, medale. Nie zaszkodził mi nawet dość powszechny antysemityzm, którego nieomal nie odczuwałem. W postępowaniu starałem się być uczciwy, w wypowiedziach – szczery; nieraz mi to utrudniało życie. Ożeniłem się bardzo szczęśliwie – i minęło już półwiecze naszego małżeństwa. Mamy córkę i syna, z których jesteśmy dumni, troje wnuków, w których pokładamy nadzieje. Żyję niespodziewanie długo i dopiero teraz, po pełnym aktywności życiu, powracam pamięcią do przeszłości. Nadszedł czas refleksji.” Zbigniew Ryszard Grabowski