Wpływowi ludzie Waszyngtonu, agenci, czarne owce, ciemne sprawki i tym podobne historie. Jedna akcja goni drugą akcje, jak amerykańskim kinie, gdzie tylko kule świszczą i kurz po odjeżdżających samochodach.
Do tego bezkompromisowa dziennikarka, wpakowana po uszy w machloje wysokich urzędników. I jeden taki były komandos, któremu też nie odpuszczają, a dodatkowo przez sprawę z Aleks trafił ponownie na celownik.
Wątek romansowy oczywiście występuję, ale w znośnej równowadze do całości, bez kiczowatego wzdychania i rozbijania głównego wątku. Z pewnością to zasługa tego jak została nakreślona bohaterka, która nie należy do grona tych omdlewających co rusz. To raczej bojowniczka, która wierzy nadal w dobrych ludzi, ich bezinteresowność w oddaniu dla ważnej sprawy i stawia na bohaterów.
Niby książkę się czyta a miałam wrażenie, że oglądam film. Osobiście nie przepadam za wątkami z agentami, tajnymi planami itp. ale myślę że książka dobrze napisana i warta uwagi.