"To nieprawda, że akurat Saint-Malo było tak niezapomnianie piękne, a nastrój Pistoi tak boleśnie słodki, a Chartres tak ekscytująco ciemnoniebieskie, a Bergen tak sennie szare i deszczowe. [...] Cudowne było wszystko razem, więc nie potrafię się uwolnić od wspomnień, tęsknię do wszystkich tych miejsc naraz i z osobna, do każdego zakątka, niespokojnie i żałośnie. Bo to była wspaniała podróż. I wspólna - brała w niej udział cała ludzkość. Wszystkie krajobrazy i wszystkie miasta znaczyły dla nas to samo, pozostawiły takie samo wspomnienie. [...] Młodość."
"Dawny podróżnik obserwował, słuchał, widział i zapamiętywał. My już tylko jeździmy. [...] Celem eskapad nie była zmiana miejsca, a celem listu podróżnego nie była literatura, ale po prostu tęsknota za przeżyciem; i to właśnie ono wyparowało z podróżowania."
Sandor Marai
"O szczególnej wiarygodności szkiców podróżnych Máraiego decyduje nie tyle realność opisu, ile przede wszystkim wyjątkowa wrażliwość obserwatora połączona ze znajomością klasycznej kultury i rzadką intuicją. To dzięki nim dostrzega w swojej epoce niepokojące sygnały zapowiadające nadejście zmian na skalę historyczną. Umieszczone pod pisarskim mikroskopem drgnienia materii, okruchy codzienności ożywają, ukazując czytelnikowi oblicza świata, który znikł na zawsze".
Teresa Worowska
"Dawny podróżnik obserwował, słuchał, widział i zapamiętywał. My już tylko jeździmy. [...] Celem eskapad nie była zmiana miejsca, a celem listu podróżnego nie była literatura, ale po prostu tęsknota za przeżyciem; i to właśnie ono wyparowało z podróżowania."
Sandor Marai
"O szczególnej wiarygodności szkiców podróżnych Máraiego decyduje nie tyle realność opisu, ile przede wszystkim wyjątkowa wrażliwość obserwatora połączona ze znajomością klasycznej kultury i rzadką intuicją. To dzięki nim dostrzega w swojej epoce niepokojące sygnały zapowiadające nadejście zmian na skalę historyczną. Umieszczone pod pisarskim mikroskopem drgnienia materii, okruchy codzienności ożywają, ukazując czytelnikowi oblicza świata, który znikł na zawsze".
Teresa Worowska