Wiele osób twórczość Lucy Maud Montgomery kojarzy przede wszystkim z cyklem przygód Ani z Zielonego Wzgórza. Też tak miałam do momentu, w którym trafiłam na książkę W pajęczynie życia. Książka została również wydana w Polsce pod tytułem Dzban ciotki Becky. Jest to bardzo sprawnie napisana powieść obyczajowa z tematem przewodnim, którym jest dzban. Wszyscy marzą, iż go odziedziczą. Opisana historia znakomicie oddaje ludzie charaktery, wady i zalety w okresie próby oraz to, jak niektórzy dostają „małpiego rozumu” na same słowa: testament oraz dziedziczenie.
Umierająca ciotka Becky umiejętnie podgrzewała atmosferę, rozgrzebywała osobiste sekrety członków bliższej i dalszej rodziny. Złośliwości, zjadliwe słowa, okrutne i przykre uwagi łamiące serce, szyderstwa zatruwające dusze lub wystawiające na pośmiewisko, w tym sławetna cioteczka Becky osiągnęła mistrzostwo. Nie dziwota, że nikt za życia za nią nie przepadał, no ale jak już leżała na łożu śmierci i tylko od niej zależało, kto odziedziczy dzban... każdy na swój sposób się poświęcał i udawał, że zaistniała sytuacja nie robi na nim wrażenia.
Ostatnią złośliwością, jaką zaserwowała ciotka swojemu klanowi, był testament, w którym dopiero po roku od daty śmierci zostanie ujawniona osoba, która odziedziczy cenną rodzinną pamiątkę. W kręgach najbliższych zaczęły się dziać rzeczy niezwykłe i niesłychane. Każdy postanowił się starać na swój sposób, by przez rok z...