Margo wraz z przyjaciółmi wybiera się na imprezę. W klubie, w którym się bawią, pod wpływem alkoholu i ciętego języka podpada mężczyźnie, którym jest nie kto inny jak Angelo Rusto.
Dziewczyna jeszcze nie wie, że swoim zachowaniem wydała na siebie wyrok. Angelo, jest głową potężnej mafijnej rodziny, a pyskata Margo zafascynowała go do tego stopnia, że, zrobi wszystko, aby została jego żoną.
Lecz jest jeszcze ktoś, kto będzie starał się o względy kobiety.
Margo zostaje, wciągnięta w niebezpieczną grę.
Tylko kto ją wygra?
Czy uda się jej wyjść z niej cało?
" (...) A to wszystko to tak naprawdę gra. Gra, w której jestem pionkiem i to z góry na straconej pozycji.”
Przyznam, że na początku miałam problem wciągnąć się w tę książkę. Zachowanie bohaterów trochę mnie irytowało. Jednak im dalej zatapiałam się w historię tym coraz bardziej byłam ciekawa tego co wydarzy się dalej.
Margo okazała się silną, pyskatą i niezależną kobietą. Angelo z początku wydawał mi się takim mrukiem, z czasem polubiłam i jego. Jako głową mafijnej rodziny musiał być opanowany i zaborczy.
Akcja to rollercoaster, porwania, intrygi, porachunki, porządnie i przemoc tego nie może zabraknąć w dobrym mafijnym romansie.
Autorka ma lekkie i przyjemne pióro, dzięki czemu, nawet kiedy nie mogłam się wciągnąć czytałam ją z przyjemnością, po prostu bałam się, że będzie to jedna z tych książek, które po przeczytaniu zaraz znikną z pamięci, jed...