Opinia na temat książki Utopiec

Aldona Reich przyzwyczaiła mnie już do tego, że jej dwa poprzednie kryminały oprócz fabularnej intrygi mają bardzo rozbudowane tło obyczajowe, które dotyczy przeważnie jakiegoś trudnego i poważnego problemu społecznego. Nie inaczej jest i tutaj - w ostatnim tomie trylogii z przesympatycznie bezczelnym Tomaszem Radwanem, którego dziennikarskie śledztwo przeplata się z kryminalnym, co w efekcie prowadzi do powolnego odkrywania tajemnic z życia na pozór szczęśliwego i idealnego małżeństwa. Dramat kobiety rozgrywający się w obecności dzieci za zamkniętymi drzwiami, trwający latami i głęboko skrywany nawet przed najbliższą rodziną. To niewątpliwie porusza i o ile warstwa kryminalna może w zupełności usatysfakcjonować czytelnika, to część obyczajowa pozostawia czytelnikowi dość miejsca na osobiste refleksje i wywołuje całą plejadę emocji...

Tak samo jak dwie poprzednie części, "Utopiec" zaczyna się tajemniczo i do końca taki pozostaje. Jedyna rzecz, która mnie trochę tutaj drażniła, to brak profesjonalizmu poznańskich policjantów, ale wyważone i inteligentne poczucie humoru autorki, ten mankament nadrabia z nawiązką. Szkoda tylko, że to już finalny tom i kolejnych, niestety, nie będzie - sama autorka wspomina o tym w jednym ze swoich wywiadów. Pozostaje mi tylko teraz sięgnąć po inne książki autorki i liczyć, że będą równie smakowite i warte poświęconego na nie czasu.