Opinia na temat książki Usuwacz

Jaka książka ostatnio was zaskoczyła? Na plus albo wręcz przeciwnie?
Ja do kategorii książek zaskakujących mogę zaliczyć przeczytanego właśnie "Usuwacza". Lubię motyw mściciela w kryminałach i po przeczytaniu opisu nastawiłam się na taką właśnie historię. No wiecie, bohater traci rodzinę, na skutek nieudolności wymiaru sprawiedliwości morderca nie trafia za kratki, bohater nabywa spluwę i zaczyna się jatka, zakończona schwytaniem samozwańczego sprawiedliwego. Taki właśnie typowy schemat miałam w głowie, zasiadając do lektury. Tymczasem nic bardziej mylnego. Oczywiście jest morderca, któremu nie podoba się opieszałość Temidy, w związku z czym bierze wymierzanie sprawiedliwości we własne ręce, ale na tym podobieństwa się kończą. Morderca zdaje się eliminować ofiary zupełnie przypadkowo, nic ich ze sobą nie łączy, poza "winą", która zdaniem Usuwacza zasługuje na karę. Autor bardzo umiejętnie myli tropy, prowadząc na manowce zarówno usiłujących schwytać mordercę policjantów, jak i czytelnika. Kiedy już wydaje się, że winowajca został wykryty, okazuje się, że nic nie jest takie, jakim się wydaje, a wyniki śledztwa można de facto wyrzucić do kosza 😵‍💫 Końcówka natomiast sprawiła, że szczęka opadła mi na kapcie 🤯 Jeżeli jeszcze nie znacie tej powieści, to polecam, jest świetna i mega zaskakująca 🙂