W opuszczonym domu, naprzeciwko szkoły imienia Jana Kasprowicza, zapalają się światła. Ktoś postanowił zakłócić spokój mieszkańców Kruszwicy. Stróż Niklasiewicz słyszy strzały, a w budynku zostaje odnaleziony trup. Milicja podejmuje śledztwo, nad którym dowodzenie przejmuje Jan Jedyna. Kapitan nieraz już błądził w oparach absurdu i zawsze udawało mu się znaleźć z nich wyjście, jednak tym razem sprawa wydaje się wyjątkowo zagmatwana. Znaleziony mężczyzna wygląda bowiem, jakby ktoś go zabił trzy razy. Co więcej, wszędzie dokądkolwiek uda się Jedyna, słyszy o nadciągającym końcu świata. Czy wszyscy mieszkańcy tego miasteczka powariowali? I czy zabójstwo ma jakiś związek z napadami, które dokonywane są od dłuższego czasu w okolicy? Upiory przeszłości zaczynają wypełzać z mroku, a żeby rozwiązać zagadkę, Jan będzie musiał zerwać niejedną maskę