ubicie darki, mroczne historie od których przechodzą ciarki wzdłuż kręgosłupa? Książki, po przeczytaniu których oglądacie się za siebie w mrocznym zaułku?
Zatem zapraszam no kilka słów o “Umowie in blanco”
Dla Esme małżeństwo bez miłości z bogatym biznesmenem ma być sposobem na odcięcie się od skomplikowanej przeszłości i zapewnienie sobie pożądanego statusu w społeczeństwie. NIestety nic nie układa się po jej myśli, krótko po ślubie jej mąż zostaje zamordowany a ona staje się główną podejrzaną. Wtedy na horyzoncie pojawia się jej ex małżonek Victor, który jest jej największym koszmarem a jednocześnie obsesją. Ich związek skończył się dość burzliwie Mimo zakazu zbliżania, Vistor nie podpuszcza i wkrótce Esme jest zmuszona zamieszkać z nim pod jednym dachem i podpisać tytułową umowę i blanco.
Jedno jest pewne, tej książki nie czyta się lekko i zachęcam do zapoznania się z TW na początku, Poziom zdemoralizowania, agresji i patologicznych zachowań w tej historii jest naprawdę wysoki. Natomiast dla mnie - genialny. Mroczny i duszny klimat “ Umowy in Blanco” wciągnął mnie od pierwszej strony. Bohaterowie są fenomenalnie wykreowani - zepsuci do cna, amoralni i poddani kultowi pieniądza. Tak też wykreowane jest środowisko, w którym się poruszają - zero szczerości - wszystko to gra pozorów i walka o władzę oraz wpływy. Fascynowałą mnie relacja między Esme i Victorem, która jest pewnym rodzajem uzależnienia. Im dłużej i bliżej są ze sobą tym bardziej się niszczą i wypalają. Choć chciałbym wierzyć, że w pewien pokręcony sposób Victor jednak kochał Esme.
Na zakończenie dodam, że to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki natomiast zdecydowanie nie ostatnie. Jeśli autor zostawia mnie z takim nawałem emocji i myśli po przeczytaniu książki musi trafić na listę moich ulubionych pisarzy.
Współpraca recenzencka