Mathilde jest samotną matką trójki dzieci. Po śmierci męża przed ośmiu laty odzyskała równowagę w firmie, w której była cenionym pracownikiem, dopóki przełożony nie zaczął jej szykanować i odsuwać od pracy. Mimo to Mathilde codziennie rano wsiada kolejno do dwóch autobusów, potem do metra i przyjeżdża do firmy, gdzie już nikt niczego od niej oczekuje.
Thibault, lekarz pogotowia po trzydziestce, codziennie jeździ tam, gdzie dyspozytor zleci wizytę – tkwi godzinami w korkach, wlecze się za ciężarówką, szuka miejsca do zaparkowania, spotyka wielu ludzi, którzy prócz niego nikogo innego nie widują. Lepiej niż ktokolwiek inny zna drobne ludzkie dolegliwości i wielkie nieszczęścia, przytłaczające tempo życia miasta i ogrom królującej w nim samotności.
Czy tej dwójce samotnych ludzi uda się spotkać, czy tylko miną się w anonimowym wielkomiejskim tłumie?
Thibault, lekarz pogotowia po trzydziestce, codziennie jeździ tam, gdzie dyspozytor zleci wizytę – tkwi godzinami w korkach, wlecze się za ciężarówką, szuka miejsca do zaparkowania, spotyka wielu ludzi, którzy prócz niego nikogo innego nie widują. Lepiej niż ktokolwiek inny zna drobne ludzkie dolegliwości i wielkie nieszczęścia, przytłaczające tempo życia miasta i ogrom królującej w nim samotności.
Czy tej dwójce samotnych ludzi uda się spotkać, czy tylko miną się w anonimowym wielkomiejskim tłumie?