Wydawać by się mogło, że ich małżeństwo, rodzina, którą tworzą, jest idealna. Pięknie wyremontowany dom na drugim końcu kraju ma być zwieńczeniem ich miłości oraz gwarantem spokoju i bezpieczeństwa. Entuzjazm związany z przeprowadzką może i nie do końca jest szczery, ale czego nie robi się dla miłości, prawda? Uważajcie, bo podstęp Sue Watson nie raz wywiedzie czytelnika w pole, a niebezpieczeństwo jest bliżej niż się wydaje.
"Ty, ja, ona" to thriller psychologiczny, któremu nie brakuje zwrotów akcji, ciekawie skonstruowanej intrygi i kreacji bohaterów. Co prawda cały model fabularny nie jest niczym nowym. Ot, to z pozoru idealna rodzina, w której skrywają się tajemnice, a niebezpieczeństwo czyha za rogiem. Akcja nie jest porywająca pod względem tempa, ale pozwala zwracać uwagę na szczegóły, które mają znaczenie - nie oznacza to, że Watson nie potrafi zaskoczyć.
Praktycznie większość akcji rozgrywa się we wspomnianym już pięknym domu, któremu Tom poświęcił bardzo dużo czasu. I pieniędzy. Jednak i w tak idyllicznym miejscu przeszłość potrafi dopaść bohaterów. Rachel musi stawić czoło przeszłości, jednocześnie będąc czujną na to, co dzieje się wokół niej. Niestety Rachel jest jedną z tych bohaterek, które swoją naiwnością doprowadzają czytelnika do pukania się w głowę.
"Ty, ja, ona" nabiera tempa wraz z postępem akcji, by finalnie czytelnika zaskoczyć bądź przynajmniej usatysfakcjonować, że trafił z podejrzeniem, kim jest osoba, która zatruwa życie Rachel i Toma. Historia poznawana z perspektywy Rachel pozwala na obserwację jej emocji, myśli i postępowania. Przyznaję, że miewałam wahania co do odkrycia sprawcy zamieszania i wiedziałam, że coś tu mocno nie gra. Nie myliłam się i uważam, że to dobry thriller, który dostarczy przyjemności z czytania.