Briana Ortiz jest młodą lekarką na oddziale ratunkowym szpitala. Świeżo po rozwodzie. Ma chorego brata, Benny'ego. Liczy na to, że dostanie posadę szefa oddziału, ale ... na jej drodze staje nowy lekarz, Jacob Maddox, nazywany przez pielęgniarki doktorem Ś. (nie bez powodu). On jest drugim narratorem. Zranionym przez byłą dziewczynę i ... brata.
Z nieco szaloną rodziną, stojącą za nim murem. Inrowertyk ze zdiagnozowaną skłonnością do nadmiernego analizowania i dodatkowo jeszcze lękami społecznymi. Niby nad tym panuje ... Sposób bycia nie przysparza mu pozytywnego nastawienia współpracowników (czytaj: pielęgniarek). Ale starzy znajomi go uwielbiają i mają o nim jak najlepsze zdanie.
Jacob pierwszy wpada na pomysł ... napisania listu do Briany. Takiego prawdziwego, odręcznego, na papierze. Ona odpisała.
I tak się zaczęło ...
Było zabawnie. Czasem nawet bardzo.
Było wzruszająco. Ciepło. Przede wszystkim zaś ... było realistycznie. Prawdziwie. Nic przesłodzonego czy przekoloryzowanego. Mnóstwo emocji. Dużo psychologii. I ogrom miłości, każdego rodzaju. Nie obyło się bez małych tragedii. One też były potrzebne. Jak to w życiu.
"(...)Każdy z nas jest mozaiką. Jesteśmy pozlepiani z kawałków, na które składają się wszystkie osoby, z którymi się zetknęliśmy i wszystko to, czego doświadczyliśmy. Niektóre z tych kawałków są kolorowe, piękne, inne ciemne, o ostrych krawędziach...