Osobliwością gatunku ludzkiego wydaje się jego zdziwaczenie. Przyrodzona nam wyobraźnia sprawia, że nieustannie zbaczamy z wyznaczanych nam przez normy i zwyczaje społeczne torów, rozbijając się o bariery kodeksów moralnych, przekonań i oczekiwań. Żyjemy w jednym wielkim gabinecie osobliwości, który inaczej niż chcieliby to widzieć siedemnstowieczni miłośnicy higienicznej, uporządkowanej nowożytności - nigdy nie dał się zamknąć w czterech ścianach muzeum. Otaczająca nas rzeczy-wistość bywa bardziej ciekawa, zdumiewająca i niezwykła od oszklonych eksponatów w Kunstkamerach. W gruncie rzeczy, wszyscy jesteśmy trochę dziwny, choć zwykle nie dostrzegamy tego u siebie. Ten antropologiczny stan zdumienia, jaki wywołuje w nas niezwykłość postrzegana w naszym codziennym otoczeniu, w świecie anglojęzycznym bywa określany terminem bizarre, z którego uczyniliśmy też myśl przewodnią czwartego numeru.