Po dość udanym debiucie Sophie Irwin powraca z kolejnym romansem historycznym zatytułowanym "Towarzyski przewodnik po skandalach"
W wieku dwudziestu siedmiu lat Eliza zostaje wdową, ku swemu ogromnemu zdziwieniu i niezadowoleniu krewnych zmarłego męża — bardzo zamożną wdową. Jedynym warunkiem, który musi spełnić, jest godne prowadzenie się. Okaże się, że trudno będzie mu sprostać, gdy na jej drodze pojawi się największy hulaka, jakiego widział Londyn, lord Melville.
Lubię zanurzyć się w świat pełen barwnych postaci, eleganckich sukien, zachwycających rezydencji, olśniewających balów, rozmów przy herbatce, uśmiechów rzucanych spod cienia wachlarzy, gdzie krążąca w powietrzu miłość i pożądanie doprawione szczyptą błyskotliwego humoru gwarantują mi szczęśliwe zakończenie. Choć przez chwilę chcę wierzyć, że wszystko będzie dobrze, a główni bohaterowie naprawdę będą żyć długo i szczęśliwie.
"Towarzyski przewodnik po skandalach" to urocza i zabawna powieść romantyczna, która pełnymi garściami czerpie z klasyki literatury. Autorka świetnie odnalazła się w tym gatunku i fabularnie i językowo, nie ma tu nic do zarzucenia. Historia wciąga od pierwszych stron, bawi i intryguje. Z ciekawością śledzimy przemianę głównej bohaterki i jest to metamorfoza nie tylko zewnętrzna, ale i wewnętrzna. Eliza na własnej skórze przekona się, że pieniądze szczęścia nie dają, ale już zakupy tak 😉 i żeby, ktoś nas pokochał, najpierw to my musimy pokochać samego siebie.
...