Niedawno zanurzyłam się w lekturze „Ana Ana i jej czekoladowym tornadzie”. Mała, wesoła dziewczynka, raczej nie rezolutna, choć nader pomysłowa, zabrała się za pieczenie ciasta czekoladowego. Jednak czy to było pieczenie trudno stwierdzić, ale czekolada była z pewnością i to w całej kuchni. Nawet na oknie, bo jak zaczęło się ucieranie, tak fru, pr... Recenzja książki Tosia w Tarapatach. Stowarzyszenie Szperaczy
Wiedzieliście, że nasze rodzime bazyliszki chociaż przypominają wyglądem warany z Komodo, to polują stadnie niczym raptory (tak, dokładnie jak te z „Jurassic Park”), a ich ślina ma właściwości depetryfikujące? Słyszeliście o tym, że warszawska syrenka w ogóle nie miała zamiaru bronić miasta, tylko ją w tę rolę niecnie wrobiono; więc, gdy tylko nad... Recenzja książki Tosia w Tarapatach. Stowarzyszenie Szperaczy