“Toffi” to kolejna - po “Tippi i ja”, “Kasieńka” oraz “My dwie, my trzy, my cztery” - książka Sarah Crossan od wydawnictwa Dwie Siostry. To także kolejna powieść wierszowana, napisana w tak charakterystyczny dla Crossan sposób.
Tym razem autorka uczyniła główną bohaterką dziewczynę, która uciekła z domu przed agresywnym ojcem. Alisson - albo Toffi, jak kto woli - znalazła schronienie u boku Marli, starszej kobiety cierpiącej na demencję.
Przemoc domowa nadal jest tematem tabu, dlatego cieszę się, że Crossan poruszyła w swojej książce ten wątek. A tym bardziej cieszę się, że główną bohaterką uczyniła dziewczynę odważną na tyle, by się tej przemocy przeciwstawić. To czyni tę książkę jeszcze ważniejszą i jeszcze bardziej wartą uwagi.
Jedną z cech prozy wierszowanej jest to, że bardzo mocno skupia się ona na emocjach. Tak jest też w przypadku "Toffi" - każde opisywane przez dziewczynę wydarzenie aż kipi od uczuć. Od strachu i samotności, poprzez obojętność, aż po radość i miłość - czuć je w każdym zdaniu.
Wielkie brawa należą się też tłumaczce. Małgorzata Glasenapp po raz kolejny zadbała o to, by wiersze Sarah Crossan także po polsku były pełne emocji i niosły przekaz, o który chodziło autorce.
Uwielbiam i polecam - jak każdą książkę tej autorki!