„Todo vuelve. Wszystko powraca” to kontynuacja nowej serii kryminalnej Juana Gómeza-Jurado.
Po wielu ekscytujących przygodach, w wyniku których zyskała dwie nowe przyjaciółki Mari Paz i Sere oraz jednego zaprzysięgłego wroga w postaci byłego szefa, Aura Reyes trafia do więzienia i musi zrobić wszystko by przeżyć, co łatwe nie będzie. Tymczasem jej córki znikają wraz z opiekującą się nią Mari Paz.
Na początku autor pokrótce przypomina wydarzenia z poprzedniej części, więc jej znajomość nie jest obowiązkowa.
Dość szybko i mocno wkręciłam się w rozgrywające się wydarzenia, bowiem styl autora jest bardzo lekki, pełen humoru i błyskotliwych dialogów, a fabuła to gotowy scenariusz na film: nieustanna akcja, szybkie tempo podbite przez krótkie rozdziały i wciąż narastające napięcie.
Uwielbiam przebojowość bohaterek, ich odwagę, determinację i chęć działania, zresztą nie mając nic do stracenia, stają się nieobliczalne i gotowe naprawdę na wszystko. Ich losy angażują i chwytają za serce, a nam nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za ich powodzenie.
„Todo vuelve. Wszystko powraca” to sensacyjna, niezwykle intensywna historia, która sprawi, że na długie godziny zapomnisz o otaczającej cię rzeczywistości.