Ta książka jest tak niesamowita, aż brakuje mi słów. Taka prawdziwa i przez to trudna jednocześnie. Przewija się między tym co było, co było po tym i w czasie obecnym. Trudno nazwać to rozdziałami, gdyż czasy są zatytułowane konkretną datą i bywają bardzo króciutkie oraz długie, nie ma tutaj równości. Czytanie jej było jak rozmowa z przyjaciółką, która zwierzała nam się ze wszystkich sekretów, ale tak po kolei, robiąc przy tym ogromne napięcie, podrzucając co jakiś czas wyjaśnienia sytuacji. Treść przypominała mi wspinaczkę na Górę Golgota, gdzie wpierw jest prosto, choć zauważamy po kolei dane komory, a w nich cierpienie świętych osób i tak aż do samej góry, gdzie mocno zmęczeni podziwiamy widoki i dziękujemy sobie, że psychicznie oraz fizycznie daliśmy radę tam się dostać. Tylko czy postać czeka szczęśliwe zakończenie?
Zapewne większość z was wie jak to jest być ocenianym w szkole, kiedy każdy cię obgaduje, bo nie zachowujesz się tak jak inni i masz własne zdanie. Każdego dnia marzysz o tym, by bezszelestnie przejść korytarzem z klasy do klasy i by nikt się nawet nie obejrzał w twoim kierunku. Wiesz, że wcześniej miałeś najlepszą przyjaciółkę, ale stało się coś, co was rozdzieliło. W wyniku pewnych wydarzeń ona traci życie, a tobie pozostało tylko obwinianie się o wszystko. Wierzysz w to, że jesteś winny czyjejś śmierci i to cię przeraża, bo zostajesz osądzony. Dusisz w sobie wszystko i zauważasz więcej niż inni. Łakniesz czyjegoś wsparcia, ale ono nie nadchodzi. Przecież wiesz, że to miała być tylko zwykła zabawa, zabicie czasu, choć nie da się ukryć wcześniejszego ostrzeżenia. Jednak nic w tym kierunku nie zrobiłeś, a ona nie żyje...
Ogromnie polecam do przeczytania każdemu, kto choć raz był nastolatkiem:-) Kto przyjmował na siebie wyzwania, gromadził się grupkami w wyznaczonych miejscach i robił rzeczy, które lepiej, by dorośli nie zobaczyli. Jednak oprócz tego jest to też opowieść o błędach jakie się popełnia, o zastanawianiu się nad swoim życiem. O tym czy warto spróbować pierwszego szluga, byleby tylko czuć się społecznością. Historia o wstydzie większym niż Kilimandżaro i wyrzutach sumienia, które odbierają dzieciństwo. To ogromnie pochłaniający thriller psychologiczny, który wyciśnie z was cierpliwość i przeprowadzi na skraj małej wioski, gdzie młodzież wiedziała w jaki sposób spędzać ze sobą czas. To bardzo konkretna historia, która jest mocno dopracowana, ozdobniki w minimalny sposób zdobią jej karty, gdyż wszystko rozgrywa się w głowie czternastolatki. Dziewczyny, która bardzo cierpi. Jak to by powiedziała moja babcia, ,,kto książką wojuje, może sobie przeciąż dłonie". Przeczytajcie, bo naprawdę warto:-)