"Nie jestem pewna jego propozycji zapłodnienia mnie, ponieważ nie wiem, czy właściwie dałabym radę się na to zdecydować. Jeśli jednak może obiecać, że będzie odgrywał rolę zaślepionego miłością męża przez dziewięćdziesiąt dni, czy takie straszne byłoby udawanie kochającej żony?
Blakely oszukiwała samą siebie, bo czy tego chciała czy nie pragnęła przyjaciela swojego brata jednak wiedziała, że to nie był dobry pomysł. Jedna wycieczka do Vegas w połączeniu z alkoholem sprawiła, że przypadkowo zawarła z nim związek małżeński. Renn to naprawdę niesamowicie zabawna postać. Za każdym razem, kiedy w jego towarzystwie pojawiała się bohaterka od razu z nią żartował i nawet pokusił się o propozycje seksualne które wywoływały we mnie rozbawienie.
Fabuła już od pierwszych stron sprawiła, że wybuchałam śmiechem w głównej mierze przez to w jaki sposób rozmawiali ze sobą główni bohaterowie. Cały czas żartowali i przekomarzali się nie spodziewając się, że przez splot wydarzeń wezmą ślub. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy postanowili wytrwać w tym związku, aby przeczekać szum medialny.
Do tej pory nie znałam żadnej z książek autorki jednak ta zachwyciła mnie tak bardzo, że już nie mogę się doczekać kolejnych części. Niesamowicie lekka fabuła, zabawne dialogi, wątek sportu a także bohaterowie, którzy oszukują same siebie, że się nie kochają.
"The proposal" to pełna humoru, zabawnych sytuacji, ale i bohater...