Nowy słownik do wszystkich tomów z przygodami Harry'ego Pottera w opracowaniu Andrzeja PolkowskiegoBardzo lubię książki o Harrym Potterze. Przeczytałem je wszystkie po dwa razy - najpierw wydania amerykańskie (bo ładniejsze od brytyjskich), potem polskie. A do tego jeszcze filmy - najpierw w kinie, a potem w domu. Czyli jestem na bieżąco. Ale... mimo to gubię się wśród mnogości nazw, postaci, wątków, miejsc i zdarzeń. Dlatego z wielką ochotą zostałem wydawcą Tezaurusa. Korzystam z niego przy lekturze. Pozwala mi przypomnieć sobie, kim był ten czy ów. Pozwala odszukać polski odpowiednik nazwy konkretnego zaklęcia znanego mi tylko po angielsku. Siedem grubych tomów to trochę zbyt wiele, by wszystko spamiętać. A poza tym z podobnych tezaurusów (słowników-leksykonów) korzystali wszyscy tłumacze, we wszystkich krajach, gdzie wydano te książki.