Każdy z nas słyszał kiedyś o Atlantydzie. Wspaniałej wyspie, gdzie ludzie żyli w błogim spokoju, a szczęście i radość wypełniały ich serca. Czy w medialnym zgiełku współczesności i cywilizacyjnym szaleństwie nie chcielibyście się czasem zatrzymać i pomarzyć, że mieszkacie na takiej właśnie wyspie?
Okazuje się, że takie miejsce istniało nie tylko w umyśle Platona, lecz istnieje tu i teraz – w centrum rozbieganej Europy. To mała wysepka Jersey, wchodząca w skład Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii.
Autor, mieszkając na niej od kilkunastu lat i pracując najpierw w hotelowym centrum fitnessu, a potem jako kierowca taksówki, poznał na wskroś tamtejszą kulturę i wszelkie uroki mieszkania na Jersey. Barwnie opowiada o życiu mieszkańców i przedziwnych zwyczajach panujących na wyspie. Zwyczajach, które są na początku trudne do zrozumienia dla emigranta z Polski, jak choćby publiczne bekanie po jedzeniu...
„Taksówką po Atlantydzie” to czasami sarkastyczna, czasami dowcipna wizja angielskojęzycznej społeczności mieszkającej na Wysepce o rozmiarach 6 na 9 mil i rzuconej pośród fal Atlantyku – zupełnie jak mityczna Atlantyda!