To one są „przy łóżku” pacjenta, stale poddane ocenie – pacjentów, rodzin, lekarzy. Wzbudzają skrajne emocje – od uwielbienia, poprzez lekceważenie, po agresję. Młode i stare, wykształcone i przyuczone, entuzjastyczne i zgorzkniałe. Zbyt nisko opłacane. Przepracowane.
Przestały milczeć. Opowiadają o sobie, o trudnych warunkach pracy, o chorych relacjach ze zwierzchnikami, o wzajemnych konfliktach.
Z tych opowieści wyłania się portret środowiska, który każe nam się bać. Bo etap spolegliwych „sióstr” po prostu się skończył. Pielęgniarki chcą być traktowane przez system jak profesjonalistki, jeśli nie… tym gorzej dla systemu.