Jeśli autor w „Tajemnicach haremów" pisze prawdę o tych przybytkach, to „Wspaniałe stulecie” doskonale je odzwierciedliło. Odnosiłam wręcz ważenie, że Jerzy S. Łątka maczał palce przy tej telewizyjnej superprodukcji jako jeden ze scenarzystów lub konsultant.
Cała opowieść o tajemnicach haremów brzmi bardzo wiarygodnie i zaskakująco. Obok haremowej codzienności i panujących tam zasad, oprócz seksu, obrządków, zwyczajów i hierarchii, tyle tam intryg, niezdrowej rywalizacji, okrucieństwa. Rzecz o sułtanach i ich kobietach, historie o eunuchach i innej pałacowej służbie.
Czytało mi się bardzo dobrze, z zaciekawieniem, może dlatego, że bardzo lubiłam serial o Sulejmanie Wspaniałym.