Kiedy zastosowano już wszystko, a waga nie drgnęła, opadasz z sił. Dosłownie – masz dość. Robisz tak dużo i nadal nic. Dieta, wysiłek fizyczny, systematyczność. Walczysz. Budzisz się i widzisz w lustrze tę samą osobę, bez zmian. Poddajesz się i twierdzisz, że już nie da się nic z tym zrobić. Zmęczenie zatacza koło i znowu jest tak, jak było wcześniej. W końcu – czy odchudzasz się z wysiłkiem, czy nie robisz nic – wyglądasz tak samo. Zadajesz sobie pytanie: w zasadzie po co? Potem widzisz osoby, które nie mają problemu z otyłością, jedzą, co chcą, nie ćwiczą, a mają sylwetkę, o której można tylko pomarzyć. To niesprawiedliwe.
To czas na to, aby przeczytać tę książkę. Ona jest właśnie dla Ciebie.