Jeśli obecną technokratyczną epokę miataby określić jedna cecha, to z pewnością bytoby nią przyśpieszenie. Wciąż się śpieszymy, a im więcej oszczędzających czas technologii i strategii, tym większą czujemy presję czasu. Staliśmy się gatunkiem, u którego z dnia na dzień pojawity się nowe zachowania: szybkie odruchy, szybkie zmiany uwagi, szybkie przetaczanie kanałów, szybkie przewijanie itp. W swojej kolejnej książce James Gleick analizuje ludzką kondycję na przełomie tysiącleci, rzuca światło na najnowsze paradoksy czasu. Spotykamy w niej bohatera powieści H.G. Wellsa, profesora Gibberne, który wynalazł napój umożliwiający życie z dużą prędkością. Poznajemy historię wykorzystania fotografii do badania szczegółów zjawisk, które są zbyt szybkie, aby oko ludzkie mogło za nimi nadążyć. Autor omawia takie współczesne kwestie, jak czas i ruch, szybka edycja teledysków MTV, telefoniczne przyciski powtórnego wybierania numeru, wielozadaniowość oraz inne następstwa naszej obsesji czasu. To błyskotliwie napisana książka, na pewno warta czasu poświęconego na jej przeczytanie.