Z pozoru zimna i powściągliwa jak jej mieszkańcy szwecja, kojarzona z chłodem północy i lodowatą, wręcz mrożącą krew w żyłach atmosferą, potrafi zaskoczyć. Największy skandynawski kraj ma do zaoferowania o wiele więcej niż mogłoby się wydawać... Rozłożony na kilkunastu wysepkach wytworny Sztokholm, jak niewiele stolic, od razu zjednuje sobie zwolenników. Będąc nowoczesną metropolią, urzeka średniowieczną starówką, zielenią parków, a także pobliskim archipelagiem 24 tysięcy skalistych szkierów - skupiskiem sielskich wysp i wysepek. Kosmopolityczny Goteborg z szalonymi klubami i knajpkami zadziwia intensywnością życia, szczególnie nocnego. Jest jeszcze ciche i urokliwe Malmo; zupełnie unikalne, znane od niepamiętnych czasów uniwersyteckie Lund, no i oczywiście Gotlandia ze słonecznymi plażami, łagodnym klimatem i hanzeatyckim portem Visby, gdzie hulankom i zabawom podobno nie ma końca. Jednak główna atrakcją Szwecji nie jest prowincja, szczególnie przyjazna tym, którzy szukają spokoju i pięknych dzikich krajobrazów. Wśród rozległych sosnowo-brzozowych lasów i malowniczych jezior z krystalicznie czystą wodą rozsiane są rybackie wioski o charakterystycznej drewnianej zabudowie z czerwono-białymi *kami, a także rozbudzające wyobraźnię pradawne osady wikingów. Za kołem podbiegunowym rozciąga się dziewicza i bajkowa Laponia - nietrudno natknąć się tutaj na renifera czy łosia, a jej mieszkańcy zdążyli się już przyzwyczaić do białych nocy i zórz polarnych, które na przyjezdnych robią nie lada wrażenie...