Książkę Daniela sprowadzam do dwóch kwestii - pasji i determinacji. Doskonale bowiem pamiętam początki mojej drogi: boisko, na którym rosły trzy drzewa, jedno pośrodku. Jedną końcową linię stanowił blok, drugą krawężnik. Tu byliśmy u siebie. Graliśmy bez przerwy, a trening także w późniejszych latach był dla mnie zawsze przyjemnością. Były łzy, radość, siniaki, motywacja, by grać i grać, po kilka godzin dziennie, czasami od rana do wieczora. Trening poprzez formy gier rozwija u bramkarza najistotniejsze umiejętności podejmowania decyzji, czyli znalezienia się we właściwym miejscu i czasie. Jak wskazuje Daniel, analizując różne badania, 10 tys. godzin treningu jest wyznacznikiem sukcesu w przyszłości. Wiedza zawarta w tej publikacji dotyka wielu aspektów rozwoju bramkarza. Szczególnie zainteresowała mnie analiza rzutów karnych pamiętnego finału Ligi Mistrzów z 2005 roku. Kierunek stopy postawnej zawodnika uderzającego piłkę? Coś w tym jest! Ta wskazówka, jak i wiele innych, z pewnością pomogą zarówno młodym bramkarzom osiągać coraz większe postępy, jak i trenerom lepiej rozumieć trening i rozwój zawodnika. Jerzy Dudek