Jeśli interesuje Cię sztuka – niezależnie od tego, czy znasz się na niej, czy jest dla Ciebie niezgłębioną tajemnicą – może właśnie Szkło jest dla Ciebie. To wyjątkowa pozycja wydana w limitowanym nakładzie.
W środku książki znajdziesz przede wszystkim wysokiej jakości zdjęcia witraży z kościoła św. Macieja. Nawet jeśli znasz to miejsce, może okazać się, że są tam całe witraże lub ich fragmenty, które do tej pory ukrywały się przed Twoim wzrokiem. I w książce, i w kościele odnajdziesz przedstawione artystycznie Zesłanie Ducha Świętego i Wniebowstąpienie, a także wizerunek świętego Macieja. Przyjrzysz się bliżej, jak bogata w szczegóły i znaczenia może być zwyczajna z pozoru Mistyczna wieczerza oraz co robi tam leżący na kolanach jednej z postaci pies. Dowiesz się, gdzie skryła się Maria w sukni z lilii, co może oznaczać anioł otulony skrzydłami oraz do czego nawiązują opisujące tę scenę – Zwiastowanie – słowa z Ewangelii według św. Łukasza: „Spiritus Sanctus supervenit in te et virtus Altissimi obumbrabit tibi”. Poznasz lepiej także umieszczone na trzech witrażach Zstąpienie do Otchłani, obejrzysz dokładnie świecznik w ołtarzu bocznym, chrzcielnicę oraz Drogę Krzyżową. Część wizualną uzupełniają komentarze rektora kościoła ks. Mirosława Malińskiego, Agaty Saraczyńskiej oraz wykonawczyni „szkła” Beaty Stankiewicz-Szczerbik. Znajdziesz tu zarówno opisy, jak i wyjaśnienia znaczeń zawartych w szklanych przedstawieniach, historię ich powstawania oraz osobiste refleksje autorów, a także słowo o technologii wykonania oszkleń autorstwa Sławomira Oleszczuka.
Mistyka żmudnej technologii. Tworzenie obiektu kultu religijnego wymaga od osoby niewierzącej szacunku dla tych, którzy wierzą. Dla ich przekonań i wartości. Wiara jest tkanką delikatną , mistyczną, niezwyciężoną i silną jeśli jest się szczęściarzem i ma się Ją. Jest mgłą, która nagle przeradza się w lśniące ostrze. Ludzie pod jej wpływem wyzwalają energię tak zogniskowaną, że są w stanie dokonać cudów, biorą w nich udział, doświadczają ich. Co sprawiło, że wiara wrosła w kulturę i codzienność tak, że nie zauważamy jej początków i wydaje się być wieczna. Wydaje mi się, że to ogromna potrzeba człowieka, zagubionego w egzystencji do posiadania wszechmocnego opiekuna, mistycznego superrodzica. A przecież to tylko 2 tysiące lat. Tyle samo czasu człowiek potrafi z piasku i topników stworzyć materię nieuporządkowaną, przejrzystą, twardą i kruchą jednocześnie. Szkło. Materię wymagającą poświęcenia, cierpliwości i nieustającej praktyki. Jednak ta materia nie daje opieki, może zranić, przyprawić o chorobę toksycznymi wyziewami procesu technologicznego i o szaleństwo niespełnienia, gdy gotowy obiekt rocznej pracy rozpryskuje się na milion okruchów przez jeden zmęczony i nieopatrzny ruch.
Beata Stankiewicz-Szczerbik