„Szkic zbrodni” to najnowsza książki Pani Małgorzaty Niemtur, którą miałam okazję przeczytać.
Jest to opowieść o Stefani Ilnickiej, która wraz z matką, kuzynem i siostrą spędza lato w podkrakowskim majątku jej narzeczonego. Czy w takim mieszanym towarzystwie można odpocząć? Nie za bardzo. Dochodzi do tarć pomiędzy jej rodziną, a rodziną ukochanego. Ale żeby było mało tego, służąca posiadłości znajduje w jednym z pokoi martwego, obcego mężczyznę, a na dodatek znikają bezcenne klejnoty.
Jak to w bogatych rodzinach bywa, aby uniknąć rozgłosu, senior rodu prosi o pomoc swojego zaufanego przyjaciela Klemensa Grabińskiego. Mężczyzna ma już swoje lata i nie pracuje w policji, ale wiedząc, że tajemnicza śmierć i kradzież klejnotów może doprowadzić do zrujnowania rodziny Szydłowskich postanowią pomóc rozwiązać zagadkę.
Muszę przyznać, że książka „Szkic zbrodni” najbardziej podobała mi się ze wszystkich powieści Pani Małgorzaty. Mamy tutaj tajemniczą śmierć, intrygi, skomplikowaną sieć powiązań oraz wspaniale wykreowanych bohaterów, którzy potrafią dostarczyć wielu emocji. Dodatkowo, akcja książki osadzona jest w XIX wieku i autorka świetnie oddała stosunki pomiędzy ludźmi panujące w tamtym okresie.
Książka na początku może wydawać się trochę nudna. Akcja biegnie leniwie i niewiele się dzieje, ale z każdym kolejnym rozdziałem nabiera tempa i intryguje, a zagadka nie jest łatwa do rozwiązania. Dzięki cz...