Nigdy nie jest za późno na miłość, lecz zawsze jest za wcześnie na samotność.
Nadmorskie Wicie to niewielka osada w której wszyscy się znają , a swoją tawernę Zielona Łyżka prowadzi z powodzeniem Róża Abramowicz - Dussen.
Niezwykle klimatyczny, pachnący lawendą lokal przyciąga turystów i lokalsów niczym magnes nie tylko za sprawą niezwykłych potraw , lecz przede wszystkim za sprawą samej właścicielki emanujacej dobrocią i mającą dla wszystkich dobre słowo.
Najlepszą przyjaciółką kobiety jest temperamentna i niezwykle wygadana Irena Kozan.
Wydawać by się mogło, że w życiu seniorki niczego nie brakuje , jednak okazuje się, że to jedynie pozory.
Przeszłość upomina się o nią za sprawą listu od męża-Nikodema , który przed laty wyjechał do Włoch.
Co sprawiło, że mężczyzna zostawił ukochaną na piętnaście długich lat i czy Rosseta zdecyduje się o niego zawalczyć, a tym samym dać drugą szansę uczuciu o którym nigdy nie zdołała zapomnieć?
Kto pomoże jej w podjęciu najważniejszej życiowej decyzji?
Książki pani Agnieszki poznałam za sprawą Sagi czekoladowej i bez reszty zakochałam się w jej piórze i niemal magicznej zdolności przelewania emocji na papier.
Historia Rosie toczy się w dwóch płaszczyznach czasowych.
Na kartkach pamiętnika seniorki poznajemy jej losy od wczesnej młodości, w której punktami zwrotnymi okazały się być śmierć ojca na morzu oraz poznanie Nikodema , który zawładnął sercem młodej, osiemnastoletniej zaledwie marzycielki.
Pokochałam jej mamę , Cosimę po której odziedziczyła kulinarny talent oraz trójkę siostrzeńców o temperamentach różniących się niczym ogień i woda.
Szept jest opowieścią niezwykle klimatyczną, pełną ciepła i miłości, lecz nieppznawioną gorzkiej pigułki.
Kontynuacja potrzebna natychmiast 💜