Świętego Jana Pawła II z pewnością można kochać, szanować i odczuwać z jego powodu dumę narodową, ale czy można naśladować? Czy Jego wielkość i wyjątkowe powołanie w Kościele nie wynoszą go na wprawdzie piękne, ale niedostępne dla zwyczajnych śmiertelników wyżyny? Czy i w jaki sposób jego świętość może być dla nas wzorem?