MIARĄ ŚWIĘTOŚCI JEST MIŁOWAĆ BEZ MIARY
Rozalia uświadomiła sobie, że ona ludzi bardzo kocha, szczerze, bez obłudy. I rzeczywiście: bliźnim służyła chętnie i bardzo się cieszyła, gdy mogła im w czymkolwiek pomóc. Do chorych podchodziła z nastawieniem apostolskim, starając się dobrocią i życzliwą zachętą sprowadzić tych biednych ludzi ze złej drogi, wpłynąć na ich szczere i trwałe nawrócenie. Do pacjentów na sali sprowadzała w porę kapłana. Podczas jej dyżurów przez prawie 20 lat żaden nie umarł bez sakramentów świętych. Słowem i żarliwą modlitwą dążyła do ich szczerego pojednania się z Bogiem.
Poruszająca historia Rozalii Celakówny (1901–1944) – pielęgniarki i mistyczki, która nie wahała się poświęcić swojego życia służbie chorym na oddziale dermatologicznym w krakowskim szpitalu św. Łazarza. Pragnęła być klaryską, jednak dla pacjentów zrezygnowała z powołania zakonnego, widząc w tym wolę Bożą. Wizje religijne, których doświadczała, pomagały jej osiągnąć wyjątkową bliskość z Chrystusem. Odpowiadając na Jego wolę, została apostołką Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa.