Jak to się stało, że w czasach zdominowanych przez mężczyzn możni zgodzili się, aby na tronie Piastów zasiadła kobieta? W dodatku kobieta, której władza formalnie nie różniła się od zasięgu władzy królów? Chociaż legendy uczyniły Jadwigę Andegaweńską jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet u władzy, w istocie nie miała ona sprzyjających okazji, by się wykazać – zmarła młodo, w wieku około dwudziestu sześciu lat. Więcej zamieszania na scenie politycznej wywołały niesłusznie pozostające w jej cieniu przodkinie z dynastii Piastów – święte i tygrysice, bohaterki i intrygantki, waleczne matki i żony, skandalistki i domniemane trucicielki, które nigdy nie otrzymały tytułu przysługującego królom. Pomijając starania ojca Jadwigi, Ludwika Węgierskiego, który nie miał męskiego dziedzica, do jej sukcesu w dużej mierze przyczyniły się pokolenia wspomnianych kobiet, sprawujących lub starających się sprawować rządy w okresie rozbicia dzielnicowego (1138–1320). To ich działania, nawet jeśli nie były one oficjalnymi władczyniami i „tylko” wspierały swoich mężów w walce o władzę lub sprawowały rządy opiekuńcze w imieniu małoletnich synów, wpływały na zmianę mentalności kilku pokoleń mężczyzn i pośrednio utorowały Jadwidze drogę do tytułu króla.