Czym może dzisiaj fascynować młodziutka Jadwiga, królowa Polski sprzed 600 lat, bo że fascynuje, to nie ulega wątpliwości. Miała 25 lat, gdy umarła. Króciutkie życie, krótkie rządy. A jednak zdążyła zostać świętą. Na dodatek piękna, mądra, wykształcona, uwielbiana przez poddanych.
A czasy były niespokojne i dla Polski, i dla Europy. Nie były to więc czasy dla słabych i tchórzliwych. Nie były to czasy dla wrażliwych władców. A mimo to Jadwiga była delikatna, wrażliwa na ludzką krzywdę, sprawiedliwa i oddana Bogu. To również jej zawdzięczamy potęgę Polski, jej rozkwit i fantastyczne przedsięwzięcia polityczne zapewniające także Europie większą równowagę. Nie byłoby takiego rozwoju cywilizacyjnego Europy Wschodniej, zwłaszcza nauki, bez jej udziału. To był szczęśliwy okres dla Polski i Litwy.
Ta podróż z aparatem w ręku po Jadwigowych śladach uzmysłowiła mi, jak wielką rolę odegrała w rozwoju cywilizacji europejskiej. Andegawenia nad Loarą, Węgry, Praga, Wiedeń, Kraków, Lwów, Wilno – to obszar, na którym królowa zostawiła cenne ślady swojej witalności i mądrości. Przemierzmy dziś ten kawałek świata dla przypomnienia świetności niegdysiejszej oraz ku natchnieniu i przestrodze współczesnych.
Stanisław Markowski
Stanisław Markowski