Zacznę od mego ulubionego wiersza z lat młodzieńczych, być może nastoletnich. Daje pewien, acz jednoznaczny obraz. Przemyślany, zapisany w czterech linijkach. POLE Mysz wykrwawiona Na śmierć, z głową W ziemniaku. Moja wieś. Cztery linijki. Tyle wystarczyło Jadwidze Malinie, aby skonstruować krajobraz rodzinnej wsi. A właściwie ledw... Recenzja książki Światło i szelest. Wybór wierszy z lat 1996-2019