Muszę przyznać, że autorka naprawdę postarała się zatrzymać klimat taki jak w pierwszej części. Dalej mimo głównego wątku, mamy poboczne historie które są równie ciekawie rozwinięte. Pojawiają się nowe postacie, które jeszcze bardziej urozmaicają poznany już przez nas wcześniej wykreowany świat.
Tym razem zbrodnią, która przetacza się przez całą książkę, jest nawiązanie do odrąbanych rąk ofiar z pierwszego tomu. Okazuje się, iż nie jest to tak prosta sprawa, ponieważ na kościach pozostały ślady zębów człowieka ( kojarzy mi się to ze ,, Sforą, akurat też jest to 2 cz. trylogii). Cała fabuła rozwija się świetnie, możemy poznać jeszcze wątek chorób psychicznych oraz tradycji miasta, związanego z pochówkiem dzieci. Jest to bardzo pobudzające dla wyobraźni. Jedynym minusem, jest zbyt nierzeczywisty w porównaniu do historii wątek fantastyczny, który nie bardzo mi się podobał. Biorąc pod uwagę całokształt, jak najbardziej polecam tę książkę i nie mogę już doczekać się przeczytania trzeciej części.