Gdy przeciętna kobieta myśli o striptizie popełnia najczęściej kardynalny błąd. Jest przekonana, że dla dobrego striptizu potrzebne jest idealne ciało. Nic bardziej mylnego! Dzięki rozmowom z setkami amerykańskich striptizerek, autorki książki Striptizerki doradzają JAK PIĘKNIE WYGLĄDAĆ NAGO odkryły, że striptiz jest dziedziną sztuki, która bazuje na wewnętrznej seksualności, a nie na zewnętrznej urodzie. Siłą striptizu jest wpasowanie się w projekcję marzeń każdego faceta by znaleźć się w centrum zainteresowania zmysłowej (a nie pięknej!) kobiety. Nie jest więc ważne czy masz nadwagę, cellulit albo rozstępy. Nie ważne czy masz blizny, pryszcze, odbarwienia czy jakiekolwiek inne defekty. Aby striptiz spełnił swoje zadanie ważne jest jedno: czy umiesz ze swobodą wyrazić w nim swoją wewnętrzną seksualność. Dlatego tak wiele modelek, powszechnie uważanych za wzorce urody, kompletnie nie sprawdza się w striptizie. Większość z nich to zimne, niedojrzałe emocjonalnie anorektyczki, które nie potrafiły rozwinąć w sobie pełni kobiecej zmysłowości, nie mają więc czego zaoferować swemu partnerowi. I przeciwnie, kobiety z nadwagą, często o tzw. pospolitej urodzie, z wieloma "defektami", czasem określane nawet jako brzydkie, potrafią wprost zauroczyć męską publikę i owinąć ją sobie dookoła palca. W oczach facetów takie kobiety zamieniają się w boginie zmysłów, a to dla mężczyzn jest najważniejszym aspektem postrzegania kobiet.