Przeczytane
Animal POV / Xenofiction / Animal Fantasy / Furry / Perspektywa zwierząt / Zwierzęta itp (cała książka, pół lub kilka rozdziałów)
Gryfy
Wojny magów
Największą wadą jest to że autorzy napisali praktycznie całą książkę o Klindze i Tadrithu (których wątek był średni). Córce Żurawia i synu Skana. Dodatkowo praktycznie pomineli wszystkie ważne postacie które polubiliśmy a nawet pokochaliśmy w poprzednich tomach. Wyjątek stanowią Skan i Żuraw których o dziwo jest (chyba) nawet sporo przy takim pomyśle autorów. Ale w zamian za to że się pojawili autorzy postanowili zrobić z nich prawie staruszków. Ponieważ postarzeli się o jakieś 22 lata względem 1 tomu (o 12 względem 2).
Co do Klingi i Tadritha to strasznie trudno było mi ich polubić (i do tej pory zastanawiam się czy ich lubię) Wiedząc że tam w tle są postacie z którymi o wiele lepiej bym się bawił.