Znalezione w otchłaniach czytnika. Myślę, że dla własnego dobra najlepiej będzie nie dociekać, jak i skąd. Ponieważ do tekstów o matactwach wszelkich "byłych" ostatnimi czasu nabrałam głębokiego urazu, do lektury przystępowałam z dużą dozą nieufności, uzbrojona w widły i pochodnię. Tak na wszelki wypadek. Okazuje się, że bardzo niesłusznie. To ro... Recenzja książki Spisek byłych żon