Mobilności przecinające granice społeczne w całkowicie nowych strukturach czasoprzestrzennych kryją w sobie perspektywę nowego wielkiego programu dla socjologii. Jest to program skupiony na mobilności. I jest w tym pewna ironia. Znaczna część dwudziestowiecznej socjologii poświęcała się badaniom mobilności zawodowej, dochodu, edukacyjnej i społecznej. W pewnym sensie brytyjska socjologia zakładała, że właściwym problemem badań socjologicznych są różnicowe wskaźniki wzrostu i spadku mobilności, w ramach pokoleń i przez pokolenia. Z pewną przesadą można by powiedzieć, że socjologia zawsze uważała mobilność za swoją ?główną sprawę?, lecz podejście, które rozwijam, w wielu miejscach zrywa z tą dwudziestowieczną wizją socjologii, która zorganizowana jest wokół mobilności społecznej czy w ramach społeczeństwa. (Z tekstu)