Najśmieszniejszy prezent sezonu: dla tych, którzy kochają psy, a także dla tych, którzy ich nienawidzą. Dla psich panów i psich służących. Zrób sobie prezent, człowieku! Ze wstępu: WITAM! Mam na imię Pies i ta książka jest właściwie o mnie. Przez mnóstwiony (jest taka liczba?) lat, wy, ludzie, mieliście obsesję na punkcie psów. Kochacie nas, a my udajemy, że kochamy was, bo macie ciasteczka i głaszczecie nasze brzuszki jak zidiociali. Jesteśmy takie papużki nierozłączki ? ZIOMKI NA CAŁE ŻYCIE. No, to słuchajcie tego: Jestem scyfrowanym psem w epoce cyfryzacji i sprawię, że relacja CZŁOWIEK?PIES zabrnie dalej niż kiedykolwiek wcześniej. W jaki sposób? Nauczyłem się nowej sztuczki. Tak, hau! Mam telefon i nie zawaham się go użyć. Kolejne strony są świadectwem gatunkowo zaprogramowanej psiej inteligencji. To pierwszy etap. Kolejny krok to dominacja psowatych drapieżników nad światem. HAU! OCTOBER JONES urodził się i wychował w Birmingham, przez większość dzieciństwa bojąc się psów. Pracował przy projektowaniu animacji dla BBC, jak również robił wideoklipy dla brytyjskiego zespołu komediowego The Amateur Transplants. PIES był najmniejszym z pięciu szczeniąt urodzonych na farmie w Walii. Został sprzedany jako ostatni, po czym przybył do Birmingham zaniedbany i nadąsany. Większość czasu spędza, drzemiąc, podjadając, rozkminiając, kim jest drugi pies w lustrze, i oczywiście esemesując.