Bardzo przyjemna lektura dla najmłodszych – na dobry sen i nie tylko. Zabraliśmy ze sobą pod namiot i się sprawdziła: co dzień jedna historia o Smoku dla młodszego Mikołaja (4,5), potem lekturowe szaleństwa dla starszego Tomka. Choć ten drugi (7,5) też słuchał zainteresowany. Bo odwiedzić krainę zamieszkałą przez smoki i inne stwory to jest dopiero... Recenzja książki Smoczek Marian z Drakosławic