O Zosi z zaścianka – między „Chłopami” a „Panem Tadeuszem”.
Na swój sposób bardzo ciekawa książeczka, opisująca życie polskiego zaścianka na Białorusi w XIX wieku.
Są to zbeletryzowane wspomnienia z drugiej ręki dwóch osób - babci autora i „starego już wtedy Polaka”, którego autor spotkał w Uzbekistanie w 1942 roku. „Pan, którego nazwiska niestety nie zapamiętałem, mówił pięknie kresową gwarą i miał rubaszne poczucie humoru. To on opowiadał mi o miłostkach i śmiesznostkach ludzi zaścianka, w którym mieszkał, a więc o sprawach, o których nie mówiła wnukowi babcia”.
Ma się wrażenie, że właśnie opowieści owego anonimowego „starego Polaka” nadały ton książce, która od początku zaskakuje przaśnością. Na szczęście erotyczne życie zaścianka nie jest jedynym tematem tej książki. Pokazuje autor ludzi z krwi i kości, mających swoje namiętności, słabości i słabostki, lecz przede wszystkim żyjących w pewien określony sposób. Dla zaściankowych Polaków jednym z najważniejszych składników tożsamości jest ich szlachectwo, podczas gdy w gruncie rzeczy żyją jak chłopi. Pory roku wyznaczają rytm pracy i świąt. Kobiety mają swoje, mężczyźni swoje zajęcia, w których uczestniczą także dzieci. To życie bliskie natury, zmysłowe, proste, pełne przesądów, ale przede wszystkim uporządkowane i przez to bezpieczne. Kto się z jego reguł wyłamie, wcześniej czy później będzie tego żałował.
Jedną z bohaterek jest młoda dziewczyna, Z...