"Za pomocą przemocy, strachu, okrucieństwa i bezwzględnego posłuszeństwa okupant podporządkował sobie człowieka. Skrępował jego umysł i wolę. Zrozumieli, że muszą zaakceptować rzeczywistość, uciszyć emocje i przetrwać".
Lubicie książki pisane przez życie, książki na faktach i biografie? Jeżeli tak, to ten zapis wspomnień jest jak najbardziej dla was. Ja przeczytałam go bardzo szybko i z ogromnym zaciekawieniem. Nie jest to długa historia w sam raz na relax przy kawie. Ma zaledwie sto dwanaście stron. Dodatkowym atutem są umieszczone fotografie bohaterów, których można poznać dzięki tym zapiskom. Ta książka jest niezwykłym dokumentem, który rzuca światło na tragiczne doświadczenia Polaków w czasie II wojny światowej. Opowiada historię młodych ludzi, którzy zostali zabrani z domów i wywiezieni na przymusowe roboty do niemieckich rolników. Zawiera ona osobiste relacje osób, które zostały zmuszone właśnie do pracy, co pozwala na lepsze zrozumienie nie tylko warunków, w jakich przyszło im żyć, ale także ich emocji. Rozłąka z rodziną jest bardzo bolesna jednak trzeba żyć dalej. Szesnastoletnia Wanda przekonała się na własnej skórze jakie życie potrafi być okrutne. Młoda dziewczyna miała najwspanialsze lata przed sobą, które zostały jej bezpowrotnie odebrane. Musiała dorosnąć. Mimo tego znalazła miłość oraz poznała Polaków, z którymi nawiązała przyjaźń na długie lata.
#skradzionamłodość, jest nie tylko osobista ale ma także wartość historyczną. Książka podejmuje istotne tematy, takie jak przymus pracy, trauma, a także pokazuje jak radzić sobie z codziennością w trudnych warunkach. Moim zdaniem takie historie powinny być przeczytane przez każdego, kto interesuje się historią. To książka nie tylko dokumentująca trudne doświadczenia, ale także przypomnienie o ludzkiej sile i zdolności do przetrwania w najciemniejszych czasach, o których pamiętamy.