Nie jestem fanką fantastyki. Jednak dzięki takim książkom jak ta, coraz bardziej lubię odwiedzać inne światy i wraz z bohaterami przeżywać niesamowite przygody. Zdradzę Wam, że autorka pierwszą swoją książkę napisała w wieku dwunastu lat. Porzuciła zawód prawniczki na rzecz pisania, ponieważ z prawem nie wiązało się wystarczająco dużo magii. „Skandar i złodziej jednorożców” to jej debiut literacki. Bardzo udany moim zdaniem. Na tyle dobry, że trwają prace nad jego ekranizacją.
A.F. Stedaman wykreowała niezwykły świat. Ląd nie różni się za bardzo od tego nam znanego, lecz za to Wyspa... Tu królują jednorożce i magia żywiołów. Wyspa podzielona jest na 4 sektory: wody, ognia, ziemi, powietrza. W centrum znajduje się Orle Gniazdo z drzewami jako domy. Wokół niego skupione są: arena, cmentarz, więzienie. Wybrzeże Wyspy to obok Lustrzanego Urwiska i Wylęgarni głównie Pustkowia zamieszkiwane przez dzikie jednorożce skazane na wieczne umieranie. Mapa zamieszczona na początku książki pomaga odnaleźć się czytelnikowi w tym fantastycznym świecie. Autorka zadbała o ustrój społeczny, hierarchię. Każdy tu jest potrzebny zarówno jeździec, jak i kowal, strażnik, instruktor. Z uwagą przyglądałam się szkole, jej funkcjonowaniu, poszczególnym klasom, nauczycielom oraz przedmiotom.
Akcja trwa rok. Wyjątkowy rok w życiu Skandara i zapewne niejedyny taki. Jest jednym z 43 Pisklaków. Musi walczyć o to, by nie być nomadą i nie zostać pozbawionym swego jednorożca Far...