Cheever zamyśla się nad zwyczajnością ludzkich losów, nad nieuchronnym przemijaniem wszystkiego co doczesne, i nad trwaniem tego, co doczesność potrafi przezwyciężyć. Jego świat wartości jest oczywisty i mimo pozornej złożoności - jednoznaczny, bo zakładający normy niezmienne, niezależne od zmieniających się okoliczności... Można więc uznać Cheevera za pisarza staroświeckiego, jeśli za staroświeckość uważać będziemy szacunek dla godności człowieka, uznanie jego niezbywalnych praw do pokierowania swym życiem w taki sposób, by mógł umierać pogodzony z sobą i nakazami swego sumienia.
Henryk Krzeczkowski