Jade została adoptowana w młodym wieku i rodzina adopcyjna jest dla niej wszystkim. Ma wspaniały kontakt ze starszym bratem, wychowuje się w pełnych przepychu warunkach, a najbliżsi otaczają ją skrupulatną opieką. Wiele osób mogłoby jej pozazdrościć życia jakie otrzymała, a to, co dla niej jest codziennością inni rozpatrują w kategorii nierealnych marzeń. To dziewczyna wesoła, beztroska i pełna miłości. A najważniejszym dla niej człowiekiem jest jej przybrany brat, który wraz z wiekiem staje się dla niej, mimowolnie, kimś więcej niż najlepszym przyjacielem.
Royce to uparty nastolatek, który ma tendencje przywódcze- co widać w jego relacjach z rówieśnikami. Dziewczyny go uwielbiają i każda chce, by się nią zainteresował. Ma dwóch oddanych przyjaciół, którzy są dla niego niczym rodzina. Lecz po latach, w niczym nie przypomina tamtego chłopaka. Nazywają go Sicko nie bez powodu, ponieważ jest okrutny i zdaje się kompletnie nie mieć żadnych uczuć. Zmienił otoczenie, swój wygląd zewnętrzny i zachowanie. Czy Jade ma jakiekolwiek szanse przebić się przez jego mury i odnaleźć chłopaka, którego kochała całym sercem?
"Sicko" to zdecydowanie najbardziej brutalna, mroczna ale i zaskakująca historia jaką czytałam. Początek jest delikatny, typowy jeśli chodzi o ukazywanie relacje z życia młodych osób. Temat romansu przyszywanego rodzeństwa w literaturze też nie jest niczym nowym. Jednak ta książka absolutnie odchodzi od wszelkich ster...